Nie jesteś zalogowany na forum.
Jednak kotka szybko zablokowała kocura, po czym najszybciej jak mogła rzuciła się na jego pierś, przewracając go na grzbiet. Szybko wykonała cięcie i odskoczyła zakorzeniając się w podłożu. Stała bokiem do kocura i spoglądała na niego z uśmiechem.
- Udało mi się - powiedziała beznamiętnie - zaatakuj mnie więc! - obniżyła się. Poczuła jak tworzy jedność z ziemią i nic jej już nie ruszy.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
- Nie zaatakuję cię - Burzowy Ogon powoli podniósł się i ruszył w kierunku obozu.
Like a dandelion lifting it seed to the wind.
Then firmly rooted, sprouting.
As the parting wind, blowing to the unknown destiantion.
~Hatori Chise~Mohoutsukai no Yome~
Offline
Zaskoczona i zarazem zawiedziona Ruda Łapa w ciszy ruszyła za kocurem.
___________________________
Fire alone can save our clan.
Spottedleaf ~ Warriors, Into the wild
Offline
______________________
Na ścieżce pełnej czarnego i jasnosiwego popiołu siedział drobny kot o gęstej, lśniącej, puchatej sierści barwy ciemnobrązowej w delikatne ciemne pręgi, o puszystym, lisim ogonie z białym koniuszkiem. Na jego łapach znajdowały się krótkie, białe skarpetki, jedynie na prawej, przedniej skarpetka sięgała dalej. Pysk miał biały, od którego odchodziły białe kłaki tworzące bokobrody. Futro na klatce piersiowej miał niesamowicie puchate i śnieżnobiałe. Owy kot oczy koloru miał jasnego bursztynu, płonącego niczym płomienie ognia na palącym się drzewie, w które trafił piorun. Nikt nie znał jego imienia, bowiem jego imię rozmyły drobne krople rzęsistego deszczu zraszającego ziemię z nieba...
____________________
Gromowa Łapa wesoło wymachując ogonem siedział przy wyjściu z obozu. Słońce przebijało się przez ciemnej chmury, z których jeszcze mżawka zraszała las. Na niebie utworzyła się ledwo widoczna tęcza, którą to kocur pierwszy raz widział w życiu.
- Jakie życie jest fajne i ciekawe! - zaśpiewał, okręcił się i podskoczył. Nagle kolcolist zakołysał się. Wystraszony Gromowa Łapa cofnął się, co zaskutkowało upadkiem. Po chwili jego pysk był już cały z błota. Zanim zdążył podnieść się i oczyścić z brudu, do obozu wszedł Burzowy Ogon ignorując go całkowicie.
************************************************************
"Beware an enemy who seems to sleep." - ,,Strzeż się wroga, który wydaje się spać,,
Spottedleaf ~ Warriors, Rising Storm ~ Erin Hunter
Offline